Nie dajmy się oszukać „na wnuczka”
Starość, jesień życia, wnuki na kolanach i szacunek dla wieku. Czy zawsze? Dla najbliższej rodziny tak. Dla hien nigdy.
Samotna starsza osoba – w pewnym momencie telefon. Witaj babciu, ciociu, wujku dziadku… To ja Twoja kuzynka, wnuczek, wnuczka. Jestem w potrzebie, muszę coś pilnie kupić, mam wspaniałą okazję. Proszę Cię o pożyczenie… A ile możesz? Wiesz, ja sam nie mogę być, ale przyjdzie koleżanka, kolega, chłopak, znajomy, kurier. Dasz mu pieniądze, a on mi je przekaże, albo przelej całą kwotę przelewem błyskawicznym. Jestem naprawdę w potrzebie. Oddam Ci później.
Prawda jak rodzinnie? Tylko, że to nie jest telefon od kochającej rodziny. To oszust/oszustka, która podając się za członka rodziny, naciąga starszą osobę na rzekomą pożyczkę. Dalej mechanizm jest prosty. Zjawia się kolega/koleżanka, odbiera pieniądze, albo sami przesyłamy dużą kwotę pieniędzy na konto oszusta. Dopiero z reguły po dłuższym momencie, a nieraz po kilku dniach ofiara dzwoni do rodziny i okazuje się, że rzekomy wnuczek wcale tych pieniędzy nie potrzebował. Dopiero wówczas zaczyna się szukanie sprawców. Oni często wpadają, ale już pieniądze są wydane, a ich zatrzymanie to pusta satysfakcja wobec braku możliwości odzyskania pieniędzy.
Kim jest "wnuczek"?
Może być każdym – chłopakiem/dziewczyną. Jedynie co go charakteryzuje to młodość w porównaniu do swoich ofiar, tupet i przede wszystkim całkowity brak hamulców przed oszukiwaniem swoich ofiar. Działa szybko, wzbudza zaufanie w osobie dzwoniącej – musi nawiązać kontakt już podczas pierwszego połączenia. Ile może zarobić z takich oszustw? Tego nikt nie wie, ale bywały osoby, które na rzekomą pożyczkę dla kochanej wnusi czy kuzynki dawały kwoty przekraczające nawet 90 000 złotych.
Kto może być ofiarą?
Każdy w starszym wieku. Obojętnie czy mieszka sam czy z rodziną. Obojętnie czy jest to starsza Pani, czy nobliwy starszy Pan. Oszuści dobrze wiedzą, że takie osoby częstokroć mają odłożone pieniądze nie tylko na bieżące życie, ale też na przyszłość, na leki. Oszuści nie wybierają zamożnych czy też jakichś specjalnie bogatych. Oni zadowalają się każdą kwotą. To może być kilka tysięcy albo kilkaset złotych. Przecież inwestują tylko w kilka połączeń telefonicznych, trochę strachu przed zasadzką policyjną.
To co, pomożemy?
Pomóc babci złapać "wnuczka" to nie nakłanianie do robienia zasadzek na oszustów. To mechanizm obronny uświadamiający potencjalnym ofiarom, jak można złapać takiego "wnuczka" na kłamstwie i jak skutecznie obronić się przed utratą pieniędzy. Pomóc może każdy.
Jeżeli masz osobę starszą w rodzinie mów o takich działaniach sprawców i tłumacz, że jak kochana wnuczka chce pieniądze to niech przyjedzie sama lub natychmiast trzeba zadzwonić do niej potwierdzić tę prośbę. Nigdy zaś starsza osoba nie może wpuszczać obcych do mieszkania, a tym bardziej przekazywać im pieniędzy.
Jesteś sąsiadem? Zwróć uwagę, czy koło Ciebie nie mieszka starsza osoba. Wystarczy czasem parę wymian grzeczności i parę drobnych uwag na temat bezpieczeństwa. To nic nie kosztuje.
Jesteś aktywną starszą kobietą i Ty się obronisz przed takim zachowaniem. Czy każda Twoja rówieśniczka sobie poradzi? Pamiętaj, że mimo wieku Ty możesz jej pomóc.
Wczoraj, na warszawskich Bielanach kolejna osoba padła ofiarę oszusta. Pokrzywdzona przelała przelewem błyskawicznym 5 000 złotych. Dopiero po kilku godzinach zorientowała się, że „wnuczek” tych pieniędzy nie potrzebował. Niestety pieniądze zdążył już odebrać oszust.
Sprawca oszukujący starszą, ufającą innym osobę jest hieną. Nie ma odwagi sprawdzić się w konfrontacji, więc uderza w osoby starsze, słabe, często zdezorientowane i będące praktycznie łatwym bezbronnym celem.
Pamiętaj jeśli ktoś próbował Cię oszukać, albo stałeś się ofiarą oszustwa niezwłocznie powiadom Policję dzwoniąc pod numer 997 lub 112 (z telefonów komórkowych) lub kontaktując się bezpośrednio z policjantami z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V, przy ulicy Żeromskiego 7.
eb/ksp