Zatankował i usłyszał zarzuty
Policjanci z Bielan przedstawili dwa zarzuty kradzieży kierowcy Volvo. Mężczyzna zatankował paliwo i odjechał ze stacji, nie płacąc za nie. 22-latek upodobał sobie stację przy ulicy Conrada. Wpadł w ręce wywiadowców kilkanaście dni po kradzieży. Teraz jego sprawą zajmie się sąd. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W ciągu tygodnia dwukrotnie podjeżdżał na stację przy ulicy Conrada i tankował paliwo. Nie byłoby niczego dziwnego w tej sytuacji, gdyby nie to, że kierowca odjeżdżał nie płacąc rachunków. Pracownicy stacji natychmiast o kradzieży powiadomili bielańskich policjantów i dołączyli nagrania z monitoringu stacji.
Kilkanaście dni później policjanci podczas patrolowania bielańskich ulic, zauważyli na jednej z nich Volvo. Po chwili do samochodu podszedł mężczyzna odpowiadający rysopisem, kierowcy z nagrania monitoringu. Wywiadowcy zatrzymali obywatela Czeczenii. 22–latek trafił na komendę przy ulicy Żeromskiego. Dziś dochodzeniowcy przedstawili mu dwa zarzuty za kradzież paliwa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
eb