92-letnia seniorka został oszukana- „odbierak” podpisał się X
Dostałeś telefon, że twojemu dziecku lub wnukowi coś się stało, a jedyną sposobem na pomoc osobie najbliższej jest sprowadzenie drogiego leku z zagranicy? Uważaj możesz mieć do czynienia z oszustami! Niestety ofiarą przestępstwa stała się 92-letnia mieszkanka Bielan.
Przestępcy szukając swoich ofiar bazują na rozpoznaniu psychologicznych wzorców zachowań ludzi. Wykorzystując pozyskaną w ten sposób wiedzę oszuści manipulują swoimi ofiarami w ten sposób, aby doprowadzić je do przekazania swoich pieniędzy. Jednym z najczęściej i najszerzej stosowanych przez przestępców wybiegów jest stworzenie poczucia zagrożenia oraz wywarcie presji czasu.
Niestety w działając pod presją czasu i w strachu o zdrowie najbliższych, została oszukana 92-letnia mieszkanka Bielan, która w ręce oszusta przekazała swoje oszczędności w kwocie 60 tysięcy złotych. Do pokrzywdzonej na telefon stacjonarny, zadzwoniła kobieta i poinformowała ją, że dzwoni „z GUS-u”. Rozmówczyni zapytała się, czy pokrzywdzona „składała spis powszechny”. Na co ta odpowiedziała, że spis składała w jej imieniu synowa. W trakcie rozmowy telefonicznej pokrzywdzona poinformowała tę osobę o swoim dokładnym adresie zamieszkania oraz o tym, że ma dwóch synów. Podała ich imiona, imię synowej oraz przekazała, że jedno z dzieci mieszka z nią, a drugie wraz z żoną osobno. Rozmówczyni powiedziała pokrzywdzonej, że w ciągu siedmiu dni wyśle listem poleconym „spis” w celu uzupełnienia podpisu. Po około dziesięciu minutach od zakończenia rozmowy, na telefon pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna podający się za syna, który z nią nie mieszka. Słychać było płacz tej osoby i słowa, że „jest umierający”. Po chwili kobieta usłyszała w słuchawce głos innego mężczyzny, który przedstawił się jako „lekarz z Oddziału Zakaźnego na Woli, Janusz Banach”. Mężczyzna ten powiedział, że syn pokrzywdzonej ma COVID-a i jest umierający i potrzebny jest bardzo drogi lek, który trzeba sprowadzić z zagranicy. Kobieta w kopercie przekazał nieznajomemu mężczyźnie 60 tysięcy złotych. Kiedy „odbierak” przyszedł do miejsca zamieszkania pokrzywdzonej mężczyzna, kobieta dała mu do podpisu oświadczenie o odbiorze pieniędzy. Osoba ta postawiła na kartce znak X i wyszła z mieszkania.
Kiedy do mieszkania kobiety wrócił z pracy syn, uświadomił jej, że została oszukana.
Aby nie paść ofiarą oszustwa stosuj zasady bezpieczeństwa:
- OSZUŚCI zawsze kontaktują się telefonicznie, podszywając się pod Twoich bliskich, policjanta czy też prokuratora,
- NIE PRZEKAZUJ nikomu pieniędzy i kosztowności
- ROZŁĄCZ SIĘ!
- ZWERYFIKUJ czy Twoi bliscy potrzebują TWOICH PIENIĘDZY
- POWIADOM Policję osobiście lub pod numerem telefonu 112
podinsp. Elwira Kozłowska