Gaz miał zaszkodzić jej psu- emerytka straciła 10 000 złotych
Oszuści nieustannie pracują nad nowymi sposobami popełniania przestępstw i wyłudzania pieniędzy od innych osób. Poszukują swoich ofiar wykorzystując różne metody manipulacji i kłamstwa. W tym przypadku posłużyli dobrze znanymi metodami na „policjanta” i „prokuratora”, a mimo to mieszkanka Bielan uwierzyła w przedstawioną przez nich legendę i straciła 10 tysięcy złotych. Policja apeluje o ostrożność w kontaktach z osobami obcymi, również tych za pośrednictwem telefonu oraz o nieprzekazywanie osobom nieznanym pieniędzy, nawet jeśli podają się za znajomych naszych najbliższych, policjantów, funkcjonariuszy CBA, CBŚP czy prokuratorów.
Bielańscy policjanci otrzymali zgłoszenie w sprawie oszustwa metodą na „policjanta” i na „prokuratora”. Jak ustalili funkcjonariusze, do 79-latki na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca się za pracownika poczty i poinformowała, że ma dla niej listy, na których napisany jest nieprawidłowy adres. Pokrzywdzona, na prośbę rozmówczyni, podała swój adres zamieszkania. Następnego dnia do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta i przekazał, że jakieś osoby chcą napaść i obrabować kobietę. Dodał też, że do mieszkania pokrzywdzonej zostanie wpuszczony silny gaz, który zaszkodzi jej psu. 79-latka początkowo nie uwierzyła w te historię, ale po potwierdzeniu pod numerem 112 tożsamości policjanta, oczywiście nie rozłączając się z poprzednim rozmówcą, zastosowała się do wszelkich poleceń. Pokrzywdzona przekazała nieznanej kobiecie kopertę z pieniędzmi w kwocie 10 tysięcy złotych.
Pamiętajmy!
Policjanci nie będą kontaktować się w żadnej ważnej sprawie telefonicznie, tylko przyjadą do mieszkania, czy domu. Muszą też przedstawić się i okazać legitymację służbową jeśli są po cywilnemu. Poza tym obecność każdego policjanta w naszym domu możemy potwierdzić u oficera dyżurnego, dzwoniąc pod numer 112. Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o branie kredytów w ramach pomocy w działaniach operacyjnych! Żaden funkcjonariusz nie może też żądać ani przyjmować pieniędzy za prowadzoną sprawę. Nie „zabezpiecza” również pieniędzy przechowywanych w domach czy na koncie bankowym.
Pamiętajmy!
Oszuści wykorzystują zaufanie do instytucji państwowych, podając się za ich pracowników lub funkcjonariuszy. Nie tylko dzwonią do starszych osób, ale również wysyłają smsy z linkami do podejrzanych stron. Dlatego stosujmy w codziennym życiu zasadę ograniczonego zaufania do wszelkich nieznanych nam osób. Zarówno tych, które do nas telefonują, jak również pukających do naszych drzwi. Sprawdźmy dokładnie, czy na pewno reprezentują instytucję, za której pracowników się podają. W przypadku, kiedy ktoś dzwoni na nasz numer i podaje się na przykład za policjanta i wypytuje o pieniądze lub kosztowności, wtedy trzeba PRZERWAĆ POŁĄCZENIE! Dopiero wówczas należy zadzwonić na numer 112 i przekazać informacje na temat podejrzanego połączenia.
podinsp. Elwira Kozłowska